REQUIEM RECORDS


od lat wydaje i promuje muzykę elektroniczną, ambientalną i industrialną. 

Dziś praca wydawnictwa skupia się przede wszystkim na przedsięwzięciu o nazwie Archive Series

Linia wydawnicza Archive Series to unikatowy projekt, który stworzyliśmy by zachować ogromny potencjał muzyki lat 70, 80 i 90. 

Wznawiamy, a w wielu przypadkach wydajemy po raz pierwszy nagrania polskiej sceny niezależnej. 

Wartość artystyczna tej twórczości jest nieoceniona, choć w wielu przypadkach nieznana, a my postawiliśmy sobie za cel ocalenie przed upływem czasu dokonań twórców z tamtych lat.



KONTAKT


ZAMÓWIENIA

 
 

PRENTY | Konrad Kucz – Robert Rasz – Mateusz Kwiatkowski | requiem rec 49/2012









Spontaniczna sesja zainicjowana przez Konrada Kucza w industrialnej scenerii pustych Żyrardowskich hal produkcyjnych. To zetknięcie trzech gatunków muzyki industrialu, muzyki współczesnej i ambient. W nagraniu udział wzięli perkusista Robert Rasz, Konrad Kucz i wiolonczelista klasyczny Mateusz Kwiatkowski. 

Spontaneous session initiated by Konrad Kucz in industrial scenery of the empty production halls in Żyrardów, Poland. It is a combination of three kinds of music – industrial, modern composition. Drummer Robert Rasz, Konrad Kucz and the classical cellist Mateusz Kwiatkowski took part in recording.

Kondrad Kucz - Absolwent wydziału grafiki warszawskiej ASP. Od ponad dwudziestu lat związany z muzyczną sceną ambient. Działa w różnych środowiskach co sprawia że trudno jednoznacznie sprecyzować obszar jego działalności. Współtwórca klubowego FUTRA, członek industrialnej grupy NEMEZIS, współautor projektu KUCZ/KULKA. Przyznaje sie do inspiracji twórcami takimi jak BRIAN ENO, ARVO PART, GÓRECKI, MORTON FELDMAN. Z grupą NEMEZIS zrealizował eksperymentalny projekt z wykorzystaniem muzyki PAWŁA MYKIETYNA. 

Robert Rasz - Absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach. Współpracuje z wieloma zespołami, m.in.: Emergency, Raalya, Zimpel/Traczyk/Rasz Trio, oraz muzykami: Gaba Kulka, Mela Koteluk, Aram Shelton, Mikolaj Trzaska, Rykarda Parasol, Rostislav Hus, Marian Friedl, Jim Baker, Ksawery Wójciński. Laureat indywidualnego wyróżnienia festiwalu Jazz Juniors 2002.

Mateusz Kwiatkowski - Wiolonczelista i kompozytor, absolwent Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie, Konserwatorium Muzycznego w Maastricht, Akademii Muzycznej w Hanoverze i Europejskiej Akademii Muzyki Kameralnej. Jako solista i kameralista występował w większości krajów europejskich, biorąc udział w festiwalach takich, jak Kunstdagen Wittem, Braunschweig Classic, Gosslar Musicfest, Festiwal 4 Kultur w Łodzi, Festiwal Muzyki Improwizowanej w Maastricht.


RECENZJE




„Przyjaciel to ktoś, kto daje Ci totalną swobodę bycia sobą” [Jim Morrisson] 

„Elektroniczno-akustyczne medytacje”. Tak w skrócie można nazwać sesję trzech przyjaciół, znakomitych muzyków: Konrada Kucza, Roberta Rasza oraz Mateusza Kwiatkowskiego. Kucz potwierdził, że jest jednym z nielicznych wykonawców polskiej elektroniki, którzy są otwarci na różnego rodzaju eksperymenty i kolaboracje. Cały album jest pewną metaforą poezji industrialnej, klasycznej muzyki elektronicznej oraz ambientu. Każdy słuchacz, który jest wnikliwy, odkryje dla siebie perełki, które nawiązują do czasów, kiedy muzyka elektroniczna zaczęła raczkować. Sprzężenia, świsty instrumentów klawiszowych, stukoty perkusji, żałosny jęk wiolonczeli, to znaki rozpoznawcze najnowszej muzyki Kucza. Na początek „Cauldron”. Ciężka przystawka, która zwiastuje brzmienie całej płyty. Jest mrocznie, surowo i masywnie. Muzyka stanowi algebraiczną sumę kakofonicznych, industrialnych tematów, które są przeszywane piskliwym dźwiękiem wiolonczeli oraz modulowanymi dźwiękami z syntezatora. Szkoda tylko, że ten poemat symfoniczny jest dość krótki. „Whispers from Nowhere” – tajemnicze szepty, które pochodzą nie z tego świata. Niesamowitości temu utworowi dodają grzmoty bębnów oraz chwilowa impresja grana przez samego Kucza oraz wiolonczelistę Mateusza Kwiatkowskiego. To prawdziwa mieszanina awangardowych stylów muzycznych – klasyki oraz elektroniki. „Estradna”, jest zapisem krystalicznych, opartych na jazz-rockowych rytmach kompozycji. Mamy tutaj sielankowy wręcz nastrój, który jest wzbogacony rytmicznymi przerywnikami perkusji Roberta Rasza. Kolejna kompozycja „Coolers”, to ilustracyjna bitwa surrealistycznych faktur, które zostały zmiecione przez analogową, syntezatorową falę syntetycznych, pochodnych arpeggio. „Night Currents” – jakby wyrwany z kontekstu abstrakt, który ciągnie się „brudnymi” modulacjami syntezatora oraz wiolonczeli. Pojawia się znienacka i nagle cichnie. „Trumpetta” – utwór bardzo podobny do poprzedniego. Po raz pierwszy na tej płycie słychać beat, który od razu kojarzy się ze zmodyfikowanym el-popem i klasyką. Począwszy od utworu „Moto 1” pojawia się trochę dynamicznej muzyki, która nieco przypomina znajomy klimat nagrań Konrada Kucza oraz stanowi pewne urozmaicenie najnowszej płyty. Podsumowując, „Prenty” jest ciekawym, muzycznym projektem. Konrad Kucz potrafi zaskakiwać swoich fanów, a kolaboracje z różnymi muzykami, to strzał w dziesiątkę.

Marcin Melka http://phaedra.pl/

The Polish label Requiem branches out with a new series, called Archive Series, while all along also releasing new music, from the present times. At least that's what I think. In the trio disc of Robert Rasz (drums, percussion), Konrad Kucz (east/west virtual instruments, loops) and Mateusz Kwiatkwoski (cello), the recording was made with a Zoom H2 handy recorder, so you now it must be recent.The played in the 'old factory halls of the performer club', and date is unknown. The music is all improvised, and I am not sure if Kucz is a laptop guy picking up movements and sounds from the others and process them on the spot. Maybe not, but sometimes it seems that cello doubles, triples and becomes a small orchestra, but maybe it's something that Kwiatkwoski does himself via a loop station. The problem with using space in the way they do is that in the end much of the natural reverb makes it all sounds a bit the same, especially the somewhat hollow drum sounds. Changing positions of the microphones could have prevented this, perhaps. But that's only a minor concern as the music itself is actually quite interesting. It bridges the more traditional improvised music with something that is vaguely to be understood as 'orchestral loops', ambient and maybe even plundered sound sources from diverse media. Rasz isn't shy of playing a sequenced beat in 'Trumpetta' for instance, but in general is more about exploring the sounds of the drum kit. A curious collision from quite diverse worlds, but it melts in a rather nice way.

Frans de Waard vitalweekly

Human is not only a certain, rather peculiar, animal species but also an idea. I can imagine that it may once exist without homo sapiens although it would make me sad. Can machines be human? No. I don't think they ever will be. But perhaps they will snob to behave like human. At which area it seems possible? Perhaps music. To a certain degree it has already started. Ages ago it all began with human voice and later with instruments made of natural materials: pipe of reed, drum of skin or lira of tendons. Each epoch brings its own wave of instruments following slow development of industrial talents of human kind: organs, piano or saxophone. Finally new age of computers has come. Moore's law stating that the computing power doubles approximately every two years means also that at this insane pace doubles also possibilities in computer driven generation of yet unheard combinations of new sounds. If you like to check how creative the use of this technology may be I recommend you to listen to this album. 

It is a perfect mixture of industrial, ambient, modern dance and classical music with minimal yet important addition of jazz spontaneity and improvisation. Robert Rasz is a drummer and percussionist I have observed carefully for last couple of years. His versatility allows him to fit well as much in indie pop music projects (like with Gaba Kulka on excellent "Hat, Rabbit") or in avant jazz enterprises (like in fabulous "Afekty" recorded in trio with Wacław Zimpel and Wojtek Traczyk). Konrad Kucz is a composer and producer who specializes in ambient music (he also worked together with Gaba Kulka on her "Sleep Walk"). On this record he operated different Oriental and Western virtual instruments and created loops. Mateusz Kwiatkowski is classically trained cellist and composer who collaborated with Raphael Rogiński, Ksawery Wójciński or Paweł Postaremczak in ephemeral but interesting groups striving to enliven classical music with infusion of modern dance music.

It would be difficult to find three musicians of more different backgrounds yet creating music that coherent! In terms of mood it sounds as a soundtrack to would-be sequel to cult Ridley Scott "Blade Runner" movie. Disturbing, insane, ghastly: it conjures true magic causing alternately chills and ecstasy. It is true one of the most astonishing sonic adventures in Polish music last year!

Maciej Nowotny polish-jazz.blogspot.com

© requiem records