Label Requiem robi co może, aby promować dobrą polską muzykę, szczególnie jej ambientowo – elektroniczny odcień. Jednym ze służących temu celowi przedsięwzięć jest właśnie cykl kompilacji „Sleep Well”, zawierających utwory, które najlepiej sprawdzać się powinny wieczorem, przed snem, gdzieś po godzinie 22.00. Słuchając trzeciej odsłony projektu dochodzimy jednak do wniosku, że warto tej muzyce poświęcić znacznie więcej czasu, bynajmniej nie szykując się już do snu.
Bardzo trafny jest opis albumu przygotowany przez wydawcę. „Chapter III” prezentować ma bowiem przystępniejszą stronę współczesnej polskiej elektroniki – nic dodać nic ująć, każdego z czternastu utworów słucha się bowiem niezwykle przyjemnie, płynnie, bez obciążającego poczucia jakiegokolwiek artystycznego nadęcia. „Sleep Well” to zestaw niemal łatwy i przyjemny, niezwykle przy tym inteligentny, w pewnym sensie subtelny – co odróżnia go od wielu mdłych chilloutowych składanek produkowanych masowo i w masowych ilościach zalegających w sklepach. Na „Sleep Well” słychać oryginalny gust szefa Requiem – Łukasza Pawlaka, który poukładał całkiem zgrabną, delikatną historię z kilkoma wyjątkowo udanymi fragmentami. Należą do nich bez wątpienia utwory w wykonaniu choćby Adrenalin (czekamy na album!), Nemezis, The Band of Endless Noise, Konrada Kucza & Karoliny Kozak (cudowny klimat) czy Marcina Bocińskiego, który w przepiękny sposób kończy tą kompilację. Kolejne kompozycje spokojnie oplatają słuchacza elektroniką, ambientem, również post-rockiem, który świetnie dopełnia tu całość. Zamglone gitary, przetarte automaty, strzępy sampli i ujmujące melodie – „Sleep Well” to składanka chilloutowa, jednocześnie mało klubowa. Atrakcyjna, choć niekomercyjna. Jaki będzie jej los? Miejmy nadzieję, że jak najciekawszy.
Dodajmy na koniec: trzecia odsłona „Sleep Well” znakomicie poszerza brzmieniowe spektrum labelu Requiem. Działająca od ponad dziesięciu lat wytwórnia wciąż trzyma rękę na pulsie, w swój oryginalny i wartościowy sposób reagując na to, co w elektronice dzieje się obecnie. Trzymamy kciuki za ten materiał – jeden z ciekawszych tego rodzaju w ostatnim czasie.
Krzysiek Stęplowski