Trzecia część kompilacji Requiem Records przynosi muzykę nie tylko do snu. Mamy tu 14 bardzo różnych piosenek, wydawca skompilował je jednak w spójną całość. Rozmarzoną, ciepłą, miejscami wilgotną. Klimaty się zmieniają: house, avant-pop, ambient, chill-out, trip-hop, nu-jazz, psychodelia. Ale zmiany są łagodne. Rządzi elektronika i uznane postaci krajowej sceny: Ptah, Werk, Nemezis, Konrad Kucz, Rafał Zapała. Znakomicie radzą sobie także młodzi twórcy: piękne piosenki przygotowali Klimt i Xanax. Ja cieszę się z przypomnienia nagranego przed 5 laty wspólnego utworu The Band Of Endless Noise i Anny Nacher. Okazuje się, że moc takich kompilacji tkwi nie tylko w premierowych numerach.
Marcin Babko Gazeta Wyborcza