Moda na chilloutowe składanki sprawiła, że większość z nich zawiera dziś muzyczną konfekcję, która nie ma żadnych wartości poza użytkowymi. Nie trzeba jednak uogólniać, ponieważ wśród popiołu może zdarzyć się diament. Tak jest w przypadku trzeciej części kompilacji wydawanej przez wytwórnię Requiem, a zawierającej utwory, których najlepiej słucha się przed snem – po godzinie 22.
Już pierwsze dwie płyty z cyklu przygotowały nas na to, że ich zawartość nie jest zbyt oczywista. Tak jest i tym razem. Oto album otwiera... energetyczne techno – „Things” w wykonaniu Adre`n`Alin. Przyjazny nastrój utworu tworzy przetworzony wokal, który góruje nad buczącym loopem i świszczącymi efektami. W miarę słuchania krążka natrafiamy na kolejne utwory z tanecznym bitem – to jednak już głęboki house o zmysłowym charakterze w wykonaniu Nitro („Be What You Want”) i Waxfooda („Secret Garden”) oraz stonowany breakbeat o pustynnym brzmieniu w wersji Xanaxa („Prayer”). Melodyjne wokale pojawiające się w tych utworach nadają im lekko popowy sznyt. Podobnie dzieje się z ambientowymi kompozycjami Sorbeta („Angel” ze zgrabnym połączeniem piano i dziewczęcego głosu) i Konrada Kucza z udziałem Karoliny Kozak z Dr. No („Lobster” brzmiący niemal jak uduchowiona religijna pieśń). Ambientowe pasaże są również podstawą struktury nagrań o dubowym pulsie – „Exclusiv Of” Nemezis z udziałem Zeniala i Natalii T. Stanieckiej i „Untitlet” Elektrische Muzzikae – oraz dźwiękowych bajek w stylu IDM, jak „Honer” Ptaha z Maciejem Werkiem. Stylistycznymi niespodziankami są tu avant-popowe wycieczki Zapala Selfspoiling Ensemble („I Prefer”) i Karol Schwarz All Stars (jakby hawajska kolęda - „Simple Happy Song Of Christmas”) oraz post-rockowy eksperyment The Band Of Endless Noise z Anną Nacher („Make It All Right”). Mimo swej odrębności od pozostałych nagrań i tak zgrabnie wpisują się one w klimat wyznaczany tytułem całości. A na koniec trafiamy na prawdziwą perełkę – cudnie wyciszone i kojące „Order Out Of The Chaos” Marcina Bocińskiego.
Sporo na tej płycie intrygujących pomysłów brzmieniowych i niekonwencjonalnych aranży, ale przede wszystkim pięknej i subtelnej muzyki – „Sleep Well – Charter III” to bez dwóch zdań najciekawsza składanka z polską elektroniką, jaka pojawiła się na naszym rynku w ostatnich latach.
Paweł Gzyl www.gaz-eta.vivo.pl