
Konrada Kucza pamiętamy dobrze z grupy Futro (z Kasią Nowicką w składzie), nieco słabiej z projektów solowych z kręgu wyciszonej, medytacyjnej elektroniki. Łukasz Pawlak, na co dzień szef Requiem Records, to postać związana ze sceną muzyki ambient i postindustrialnej jeszcze od czasów, gdy tę ostatnią wydawało się na kasetach. Marcin Bociński to z kolei uzdolniony producent, odpowiedzialny za brzmienie ich wspólnego tria Nemezis. Oparte na głębokim brzmieniu kontrabasu, połamanych syntetycznych rytmach lub strzępkach jazzowych partii perkusyjnych, łagodnych plamach syntezatorów i przetworzonych partiach wokalnych. Nemezis tworzy utwory pełne ukłonów dla najciekawszej muzyki elektronicznej z lat 90., całego nurtu ambient techno, z Irresistible Force i Biosphere na czele. W historii tego gatunku wszyscy trzej orientują się zresztą znakomicie. Elektronika w wykonaniu Nemezis jest - o dziwo - nienowoczesna, wręcz nostalgiczna, zawieszona poza czasem. Niezwykle przy tym wyciszająca samymi barwami i wysmakowana w najdrobniejszych detalach. Ładna i funkcjonalna zarazem - czymś takim można przecież zmyć z siebie cały stres i pośpiech dnia.