Konrad Kucz znany jest zapewne sporej ilości osób jako jeden z członków i producent nieistniejącej już grupy Futro. Razem z Wojtkiem Appelem i Kasią Nowicką [Noviką] Kucz tworzył dość niezobowiązujący pop, którego brzmienie miało nawiązywać do modnych pomysłów avant-popowych bądź innych chill-outów. Efekty oceniane były różnie, zespół wydał jedną dużą płytę [selftitled] i znikł z "klubowego" rynku. Zaryzykuję stwierdzenie, że dla osób nie związanych bądź nie interesujących się polską muzyką stricte elektroniczną przytoczone właśnie fakty stanowią całą wiedzę odnośnie Konrada Kucza. Dodam, iż również dla mnie nazwisko artysty kojarzyło się jak dotąd tylko i wyłącznie z dokonaniami Futra - a to bardzo "niebezpieczne" skojarzenie.
Stan taki jest zapewne wypadkową mojego, pełnego nieufności stosunku do dokonań polskiej el-muzyki oraz krótkiego flirtu artysty z - nazwijmy to - polską muzyką klubową, której daleko jeszcze niestety do dokonań europejskich gwiazd. Mamy więc dwie dość nieszczęśliwe okoliczności, mamy również niespodziankę, której sprawcą jest label Requiem Records, wydający właśnie podwójny, składankowy album Konrada Kucza. Dodajmy: Konrada Kucza solisty. Razem z "Nagraniami bardzo archiwalnymi" otrzymujemy również małą książeczkę, z której dowiadujemy się nieco więcej na temat dotychczasowego dorobku artysty oraz jego artystycznego rozwoju. Dowiadujemy się więc, że Kucz swe pierwsze kompozytorskie kroki stawiał już w latach '80, zafascynowany brzmieniem Klausa Schulze czy Tangerine Dream. Dowiadujemy się, że pierwszy koncert Kucza odbył się już w roku 1988, a on sam dziś ma na koncie całkiem sporą ilość autorskich kaset i płyt. Najnowszy album zawiera więc nagrania - jak sam tytuł wskazuje - bardzo archiwalne, pochodzące z różnych okresów twórczości artysty, nagrane w różnych okolicznościach - bądź to na koncercie, bądź w domu [otrzymujemy również ostatnie studyjne prace]. Jako, że całość jest przekrojem przez 20 lat muzycznej pracy Konrada Kucza, wydawać by się mogło, że te bardzo różne fragmenty działalności muzyka, zebrane na jednej płycie, tworzyć będą mało spójną i męczącą mieszankę; nic bardziej mylnego - obie płyty zostały dość starannie przemyślane i "poukładane": ta pierwsza, prócz wczesnych eksperymentów z brzmieniem, zawiera bardziej skoczne kawałki Kucza - choćby przebojowo-komiczną "Autostradę", zawierającą fragment utworu nagranego w zamierzchłych czasach przez grupę Aura, świętującą "XXX lat Szkoły Ruchu Drogowego MO" [koniecznie posłuchać]. Pierwsza płyta to również kilka akcentów w stylu downtempo, choćby kawałek "EB", związany z "futrzaną" działalnością Kucza [na temat której, notabene, w książczece nie ma ani słowa]. Jeśli więc pierwszy krążek albumu traktować można w kategoriach "interesującego kolażu", tak druga płyta jest bardzo spójną, intrygującą podróżą w stricte ambientowe rejony twórczości Kucza. I znów nie słychać, że przedział czasowy tej kompilacji to lata 1988-2002 - może dlatego, iż te najstarsze nagrania, podczas przygotowań do wydania zbioru, zyskały w studio nową, świeżą jakość? Tak czy inaczej - CD nr 2 to porcja znakomicie zagranej i zaaranżowanej muzyki ambient. Słuchać, koniecznie.
Jak więc widać - o muzyce Konrada Kucza można pisać bardzo dużo, i co ważniejsze - bardzo dużo dobrego. Dla fanów wydawnictw Requiem Records będzie to kolejna warta uwagi pozycja w katalogu tej wytwórni, dla zwolenników ambientu będzie to wartościowy ładunek "rozmazanych" brzmień i przestrzeni, również osoby poszukujące niezłych nagrań z pogranicza downtempo/trip-hop powinni znaleźć tutaj coś ciekawego. Ja wciąż wracam do utworu "TITATI", dzięki któremu poćwiczyć sobie mogę podstawy telegrafii; niech żyje Polski Związek Krótkofalowców! Tych, którzy chcą wiedzieć dlaczego - zapraszam do sięgnięcia po ten album.
Krzysztof Stęplowski http://www.nowamuzyka.prv.pl
Dla tych, którzy znają Konrada Kucza wyłącznie z produkcji zespołu Futro, ten album może być sporą niespodzianką. Nie wszyscy bowiem wiedzą, że jest on jednym z pionierów muzyki elektronicznej w Polsce - zaczynał już w połowie lat 80. i przez następną dekadę należał do wąskiego grona czołowych eksperymentatorów tego nurtu w kraju. Kompilacja nagrań z bogatego dorobku Kucza ilustruje doskonale przemiany, jakim podlegała jego twórczość przez 20 lat.
Na prawdziwe odkrycie zakrawa fakt, że muzyka artysty wyrasta z... industrialnych korzeni. Zafascynowany dokonaniami Throbbing Gristle, młody Kucz tworzył mroczne preparacje, w których zdeformowane dźwięki instrumentów klawiszowych i gitary, mieszały się z monotonnym, niemal transowym tłem, mechanicznymi bitami i zaloopowanymi głosami ("Macte", "Kiepura", "Eufemizmy"). Drugim źródłem wczesnych fascynacji muzyka była twórczość wykonawców klasycznej elektroniki ze "szkoły berlińskiej" - od Tangerine Dream po Klausa Schulze. Świadczy o tym nagranie "Opera Nova", w którym udało się Kuczowi wytworzyć kosmiczne brzmienia w oparciu o minimalistyczne środki. Stanowi ono preludium do monumentalnych produkcji artysty z połowy lat 90., w których niemal orkiestrowe aranże, skoncentrowane na brzmieniu organów i powolnych pasażach syntezatorów, spotykają się melodyką wyrastającą z góralskiego folkloru ("Siwe mgły", "Ponad szczytami", "Wietrze, wietrze wiosenny", "Powrót").
Kolejnym rozdziałem w twórczości Kucza są nagrania, zainspirowane chrześcijańską mistyką. Okultystycznym fascynacjom współczesnej awangardy, rodzimy artysta przeciwstawia odważnie trudną drogę zakonnej kontemplacji, ilustrując ją pięknymi, statycznymi kompozycjami o dostojnie płynących strumieniach syntezatorowych dźwięków w stylu klasycznego ambientu spod znaku Briana Eno. Zachwyca majestatyczny ton kompozycji oraz wspaniałe przestrzenie, uzyskane niekiedy dzięki rejestracji nagrań w kościołach ("Organio", "Sanctissi", "Vox Angelica II" i "Vox Angelica III").
I wreszcie skutki zetknięcia Kucza z nową elektroniką - nagrania rozwichrzone, jakby niewprawne (?), trochę naiwne, czerpiące z estetyki kraftwerkowego electro-popu (najciekawsze w tym zestawie "Muzyka lekka i przyjemna", "Tititati" oraz "Autostrada"), z archetypowego techno ("Monica"), a nawet z egzotycznego ambient-dubu, osadzonego na połamanych strukturach rytmicznych ("Jelenie", "EB").
Ta skrócona do dwóch dysków dyskografia Kucza, pokazuje go jako artystę ciągle poszukującego - czerpiącego inspirację zarówno z tradycji, jak i z awangardy gatunku. Najciekawsze w jego twórczości są te nagrania, które wydają się wypływać z najgłębszych pokładów emocji muzyka - typowo ambientowe, o kontemplacyjnym charakterze lub łączące folklor i elektronikę. W pozostałych można znaleźć równie sporo ciekawych dźwięków - wszak mamy do czynienia z artystą nieszablonowym. Album wydany przez Requiem do znakomity wstęp do głębszego zapoznania się z jego twórczością.
Paweł Gzyl http://www.vivo.pl/gaz-eta
Lista utworów
cd 1
- Intro – jingiel audycji Szlafrock
- Opera Nova (mix) – koncert w Rivierze na Festiwalu „Muzyki Awangardowej i Alternatywnej” (koncert nocny) 1986 rok
- Sesja 4 – sesja domowa 1985 rok (gitara Paweł Skaliński)
- Sesja 5 – sesja domowa 1984 rok
- Grunwaldo – koncert na Festiwalu „Bliskie spotkania z muzyka S–F” 1989 rok (gitara Krzysztof Droń)
- Macte – koncert debiut w Klubie Park 18.11.1986 rok (gitara Grzegorz Leczkowski)
- Kiepiura – koncert w Klubie Park 18.11.1986 rok
- Eufemizmy (mix) – koncert w studenckim Klubie Eufemia, warszawskiej ASP, 8.09.1986 rok (gitara Paweł Skaliński)
- Monica – (jako grupa Shlafrock – nagranie zamieszczone na płycie składankowej „Zakręcona paczka” 1999 rok)
- Autostrada – (K. Kucz, L. Bogdanowicz), koncert na Festiwalu ZEF'98. Wykorzystano sample z piosenki grupu Aura, zamieszczonej na singlu „XXX lat Szkoły Ruchu Drogowego MO, im. F.Zubrzyckiego 1955–80”
- Tititati – solowy projekt, wykorzystano sample z płyty „Polski Związek Krótkofalowców – ABC Telegrafii”, 2004 rok
- Jelene – 2001 rok
- Muzyka Lekka i przyjemna – 2001 rok
- EG – projekt związany z grupą Futro
- Qutro
cd 2
- Organio – nagranie z nocnej sesji w kościele św. Bonifacego w nocy 5.06–6.06.1988 rok
- Sanctissi – zrealizowano na magnetofonie typu Deck w Kościele św. Bonifacego w Warszawie w nocy 20–12.05.1988 rok
- Vox Angelica II – z płyty „Vita Contemplativa/Mirabilia”, 1995 rok
- Vita Contemplativa III – taśma wydana przez Soundpol, 1994 rok
- Siwe mgły – z płyty „Echa Gór”
- Ponad szczytami – z płyty „Suita Tatrzańska” Digiton, 1996 rok
- Wietrze, wietrze wiosenny – z płyty „Sny Polskie” Digiton, 1996 rok
- Powrót – z płyty „Cosmo”, 1997 rok
- Waltornium o zmierzchu – z płyty „Waltornium”, 1999 rok
- Gór lica – improwizacja na Festiwalu Ambient 2002, Gorlice
- Gorące babie lato 2 – koncert na Festiwalu ZEF'98, gitara Paweł Skaliński
- Błękit na koniec dnia – 2002 rok